W osiągnięciu najlepszych efektów pielęgnacyjnych jeśli chodzi o dbanie o skórę pomaga przede wszystkim holistyczne podejście, zdrowy tryb życia oraz odpowiednia pielęgnacja.
Warto zdawać sobie sprawę z tego jak pielęgnacja powinna wyglądać, aby była efektywna i nie pogarszała stanu cery, tym samym oddalając nas od upragnionych efektów.
Świadomość najczęstszych błędów pielęgnacyjnych pomoże Ci ulepszyć swoją pielęgnację, a może nawet wyeliminować powstałe problemy na skutek Twojej dotychczasowej rutyny.
BŁĄD 1: STOSOWANIE TONIKU JAKO PŁYNU MICELARNEGO (i na odwrót)
Są to dwa różne produkty o innym przeznaczeniu. Niestety producenci często wprowadzają konsumentów w błąd pisząc na opakowaniach np. „produkt 2w1 tonik&płyn micelarny”. Przypisują również właściwości od nawilżających do regulujących jeśli chodzi o płyny micelarne.
Płyn micelarny to kosmetyk do oczyszczania twarzy, który w składzie zawiera micele. Micele umiejętnie przyciągają do siebie wszelkie zgromadzone na twarzy zanieczyszczenia, pot, kurz, makijaż oraz warstwę sebum. Dzieje się tak, ze względu na ich złożoną budowę – zewnętrzna powłoka miceli przyciąga wodę i odpycha tłuszcz (inaczej mówiąc, ma właściwości hydrofilowe), a wewnętrzna wiąże się z tłuszczami, jednocześnie odpychając wodę (właściwości lipofilowe). Stosując płyny micelarne musisz wiedzieć, że jest to pierwszy etap dwuetapowego oczyszczania. Płyny micelarne należą do wyrobów detergentowych – należy je zmyć z twarzy za pomocą żeli/emulsji/pianek. Nie wiążą wody w skórze i nie transportują składników aktywnych - nie mają więc właściwości nawilżających. Płatek nasączony płynem należy przytrzymać aby micele mogły zadziałać (połączyć się z brudem). Bardzo powierzchownie usuwają makijaż, sebum czy kremy z filtrem.
Głównym zadaniem toniku jest przywrócenie lekko kwaśnego pH skóry, które jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania bariery naskórkowej, jak również utrzymania fizjologicznego mikrobiomu skóry. Woda, jak i kosmetyki służące do demakijażu mogą zmieniać poziom pH z kwaśnego na zasadowy. Podstawą toniku przeważnie jest woda. Oprócz niej formuła może zawierać substancje nawilżające, kojące, ale również oczyszczające, zwężające pory i matujące. Często znajdziemy w nich ekstrakty i olejki roślinne, witaminy, kwas hialuronowy, glicerynę i alantoinę. Zawartość substancji aktywnych może być różnorodna. To czym wzbogacony zostanie tonik, zależy od jego późniejszych właściwości.
Podsumowując płyn micelarny zawiera drobne cząsteczki przyciągające do siebie wszelkie zanieczyszczenia zgromadzone na twarzy. Tonik to płyn tonizujący, którego głównym zadaniem jest przywrócenie cerze właściwego pH. Te dwa produkty powinny być stosowane jeden po drugim – a nie jeden w zastępstwie drugiego.
BŁĄD 2: NIEDOKŁADNY DEMAKIJAŻ TWARZY LUB CAŁKOWITY BRAK DEMAKIJAŻU
Demakijaż powinien być wykonywany dokładnie i precyzyjnie odpowiednimi produktami – najlepiej dwuetapowo, nawet w dni kiedy nie nosimy makijażu. Produkty do dwuetapowego oczyszczania należy dobrać do swojego rodzaju skóry oraz indywidualnych preferencji. Pamiętajmy o delikatnym traktowaniu skóry wokół oczu – jest cztery razy cieńsza niż w pozostałych częściach twarzy. Nieprawidłowy demakijaż lub jego brak może przyczynić się do przesuszenia, zaczerwienienia, niedoskonałości czy drobnych zmarszczek.
BŁĄD 3: ZBYT CZĘSTE PEELINGOWANIE SKÓRY
Zarówno peelingi ziarniste jak i eksfoliacja kwasami zastosowana w nadmiarze szkodzi naszej skórze, pozbawiając ją warstwy ochronnej - warstwy hydrolipidowej, która pokrywa wierzchnią warstwę naskórka i stanowi zewnętrzną granicę między środowiskiem a organizmem. Skóra szybko traci wodę i odwadnia się, co w konsekwencji czyni ją bardziej podatną na podrażnienia. Może wystąpić również wzmożony łojotok, który powstanie w celu zabezpieczenia skóry przed suchością. Optymalną częstotliwością jest stosowanie peelingów raz na tydzień odpowiednio dobranym produktem. Peelingi enzymatyczne są rekomendowane do każdego typu cery.
BŁĄD 4: STOSOWANIE ZBYT DUŻEJ ILOŚCI PRODUKTÓW
Moda na wiele substancji aktywnych sprawia, że firmy prześcigają się w wypuszczaniu coraz to nowych produktów kusząc spektakularnymi efektami. Nic jednak tak dobrze nie działa na cerę jak minimalizm. Wcale nie potrzebujesz 7 etapowej rutyny pielęgnacyjnej. Kilka podstawowych i dobrze dobranych produktów potrafi przynieść świetne efekty i pomóc skórze, która nie raz jest „przepielęnowana” zbyt dużą ilością kosmetyków, przez co boryka się z różnymi problemami np. naruszeniem bariery hydrolipidowej, wysypem, podrażnieniem. Stosując rozbudowaną pielęgnację i wprowadzając coraz to nowe produkty nie jesteśmy w stanie stwierdzić, który produkt nam pomaga, który szkodzi, a który nie wykazuje żadnego działania. Posiadając duże ilości kosmetyków nie jesteśmy również w stanie ich wykorzystać zgodnie z oznaczeniem PAO (ang. period-after-opening – termin przydatności do użycia po otwarciu). Każda pielęgnacja powinna być dobrana indywidualnie, dlatego nie jest też możliwe oszacowanie ogólnego czasu, po którym możemy określić, że kosmetyk zadziała – inaczej zareaguje skóra 20latki a inaczej 50latki. W pielęgnacji kluczem jest dostosowywanie produktów przede wszystkim do typu skóry, rytmu dobowego oraz konsekwentne podtrzymywanie pielęgnacji. Zaleca się stosowanie kosmetyków przez co najmniej 28 dni. Naskórek regeneruje się właśnie co cztery tygodnie. To cykl, w ciągu którego nowe komórki docierają na powierzchnię, zastępując te obumarłe. Mamy wiele grup składników i każdy z nich będzie wykazywał inny czas jeśli chodzi o widoczność pierwszych efektów. Szybkość działania składników aktywnych może się skracać lub wydłużać w zależności od ich stężenia w kosmetykach. Jednak licząc na szybkie efekty, nie wolno ulegać pokusie wybierania produktów z najwyższym stężeniem, ponieważ wiąże się to z dużym ryzykiem podrażnienia skóry.
Percepcja również ulega zmianie. Wprowadzając nowy kosmetyk do pielęgnacji dobrze wiemy w jakiej kondycji była nasza skóra przed jego pierwszym użyciem. Wraz z upływem tygodni nie zauważamy już tak radykalnych zmian, dlatego bardziej wartościowa może być ocena kogoś z zewnątrz, kto może zauważyć realną zmianę. Regularność w stosowaniu produktów może przynieść nam najlepsze efekty, musimy tylko uzbroić się w cierpliwość.
BŁĄD 5: NIESTOSOWANIE FILTRÓW SPF
Promienie słoneczne najszybciej spośród wszystkich czynników przyspieszają starzenie skóry i powodują uszkodzenia w głębokich jej warstwach. Ponadto zwiększają ryzyko występowania czerniaka, powodują przebarwienia i rozszerzanie naczyń krwionośnych. Nawet w pochmurne dni jesteśmy poddani promieniowaniu UVA, a śnieg odbija 85% promieniowania słonecznego. Dlatego kremy z filtrem przeciwsłonecznym należy stosować przez cały rok. Odpowiednia ilość filtru aplikowanego na skórę może nam zapewnić skuteczną ochronę. Uznaje się, że około 1-1,25 ml prawidłowo zabezpiecza skórę twarzy przed promieniowaniem. Prostym i łatwym sposobem przeliczenia tej wartości jest zastosowanie metody na dwa palce (palec wskazujący i środkowy na całej długości) aplikując krem z filtrem w postaci dwóch kresek na palce, a potem na twarz. Pamiętajmy również o szyi i dekolcie. Warto byłoby również wprowadzić reaplikację w ciągu dnia, czyli powtórne nałożenie produktu. Najlepiej gdyby odbywało się to co kila godzin lub w momentach gdy tylko mamy taką możliwość. Ważne jest stosowanie filtrów o wysokich faktorach (zarówno SPF jak i PA), które zapewniają ochronę na dłużej.
O AUTORCE:
Kinga Żabińska
Absolwentka Kosmetologii z Krakowskiej Wyższej Szkoły Promocji i Zdrowia.
Jako kosmetolog nieustannie zgłębia wiedzę o kosmetykach, ich składnikach i kompozycjach. Nie obce jej jest pojęcie holistyczne, które podpowiada, aby zabiegi i pielęgnacja współgrały z codziennością.
Prowadzi profil na Instagramie, na którym dzieli się swoją wiedzą, poradami i recenzjami kosmetycznymi. Znajdziesz ją pod nazwą @notatki.kosmetologa